środa, 12 maja 2010

Pachnie konwaliami ...


Wczoraj A. przyniosła do domu pęczek konwalii. Postawiłyśmy je na stoliku kawowym, a po całym mieszkaniu rozszedł się cudowny zapach. Nie wiem czemu, ale właśnie ten zapach kojarzy mi się z dzieciństwem. Być może dlatego, że tęsknię za czymś, co już nie powróci. Albo przewrotnie dlatego, że dzieciństwo to, mimo wszystko, najszczęśliwszy okres w moim życiu, z którym się łączą wszystkie moje najprzyjemniejsze wspomnienia :-) Jak choćby to, że szczerze wtedy wierzyłam, że w każdym dzwoneczku konwalii siedzi mały elf, który spełnia życzenia ;-)
Dopiero na studiach dowiedziałam się, że było ziarenko prawdy w moich naiwnych dziecięcych marzeniach. Bo konwalii w starodawnych czasach przypisywano właściwości magiczne. Napary na bazie jej kwiatów leczyły prawie wszystko: choroby serca, oczu, zapobiegały atakom padaczki, kurowały najcięższe nawet katary czy przeziębienia. Ponoć wino na bazie konwalii poprawiało pamięć :-) A wywar konwaliowy nazywano nawet "złotą wodą" i przez wzgląd na jego cenne właściwości przechowywano go w złotych lub srebrnych naczyniach. I choć współczesna medycyna nie przecenia właściwości magicznych tego kwiecia ;-), to jednak nalewki ze świeżych bądź suszonych kwiatów czy kłączy konwalii, z tego co wiem, dodawane są do kropli nasercowych.
Co do samego zapachu... niedawno we Włoszech w sklepie na lotnisku wąchałam 2 przecudne zapachy perfum, na bazie kwiatów konwalii właśnie.
Pierwszą były perfumy marki Christian Dior - "Diorissimo" - delikatna woń konwalii z nutką jaśminu i róży.
Drugie perfumy, sygnowane przez Penhaligon to "Lilly of the Valley" - i w tych, że tak zażartuję, kompletnie się zatraciłam ;-) i chciałabym się budzić i zasypiać przy tym zapachu :-).
I choć ani na jedne ani na drugie jak na razie nie mogę sobie pozwolić ;-), to mam nadzieję, że za jakiś czas, z kolejnej mojej podróży po Włoszech wrócę z buteleczką "Lilly of the Valley" w walizce właśnie :-)
A tymczasem, idę zanurzyć się w zapachu konwalii na naszym stoliku. I utwierdzić się w przekonaniu, że natury nie da się podrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz