piątek, 1 października 2010

PrzeprowadzkA



Tak! Stało się! Mam mieszkanko! Małe, ciasne, ale własne :-)
Jutro przeprowadzka.
Właśnie się pakuję.
W zasadzie lepiej byłoby powiedzieć - pakuje się już od samego rana.
Ja pierdziu, ile mam rzeczy!
Pozbyłam się 20 kilogramów (zważyłam, żeby nie było :-)) kserówek z 5 lat studiów na 2 kierunkach, co do których stwierdziłam, że na pewno, raczej bądź chyba już mi się nie przydadzą. Aż strach pomyśleć, ile kasy za to zapłaciłam, a teraz trawione są przez wilgoć, brud i zarazki w koszu z napisem "PAPIER". Ale trzymam się jakoś nie płaczę. Muszę powiedzieć, że było to niejako nawet wydarzenie typu katharsis, choć sądzę, ze bardziej by mnie oczyściło ich rytualne spalenie, podarcie, ale już siły nie miałam.
A pomimo tego ubytku, tyle mam rzeczy, że, ech!
(to znaczy, nie to, żeby mnie to martwiło, tylko w tej chwili jestem zaniepokojona, wiecie, pudła z książkami a jest ich 5, ważą tyle ile młode słoniątka ->czytaj: DUŻO, i już widzę oczyma wyobraźni co się z nimi dzieje przy znoszeniu i wnoszeniu...)
Jutro będzie sądny dzień!
A tak poza tym, to pragnę poinformować (nie to, że myślę, żeby jakieś milijony ludzi mnie czytały, bo jak wiadomo who cares), że nie wiem, kiedy będzie tu następny post (nie to, żeby mi się nie chciało pisać, choć i w tym tkwi ziarno prawdy), ale w nowym hałsie na razie nie ma netu, także wiecie... A ja na razie się nie mogę zdecydować czy wybrać superszybki internet, jak to ja mówię "na kabel" i totalnie oddać się memu uzależnieniu, czy może powoli zacząć się leczyć i kupić sobie internet "mobilny". Choć z tym po wizycie we Włoszech mam złe wspomnienia, ale pewnie to dlatego, że Włochy to taki zacofany kraj, w którym nawet nie wiedza, że Polska JUŻ należy do Unii Europejskiej. Nie to co Polska - my to nawet siako tako przed kryzysem się obroniliśmy :-)
Dobra, wracam do pudeł pakowania, bo nie zniesę dłużej już tego pierdolniku, który nie dość, że trzeba spakować, to potem oprzątnąć
A, że o rozpakowywaniu i ustawianiu w brand new place nie wspomnę...
MAMMA MIA!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz